Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
1075
BLOG

Ksiądz T.Isakowicz-Zaleski znów bredzi...

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Rozmaitości Obserwuj notkę 22

Bredzi, tym razem na łamach "Gazety Polskiej" tygodniowej, w artykule pt. "Majdan to nie protest Solidarności", którego sam tytuł jest kurioalny i bezsensowny. Bo dlaczego Ukraińcy maja robić to samo, co Polacy 34 lata temu a oni sami - 9 lat temu, podczas tzw.Pomarańczowej Rewolucji.

Może jeszcze maja oni usiąść do "Okrągłego Stołu" ze swoim złodziejem i bandytą aby dać się "wykolegować" tak samo, jak Solidarność? Tylko dlatego, że Jaruzelski i Kiszczak to byli tylko bandyci albo gangsterzy, którzy nie dotrzymali tzw. Porozumień Sierpniowo-Wrześniowych i posłali na swoich "partnerów" ZOMO, LWP i czołgi?

Jak ksiądz uzasadnia swoją niechęć do ludzi z Majdanu, nie tylko Ukraińców zresztą?

Otóż pisze on: "

W Polsce, w przeciwieństwie do obecnej Ukrainy, działalność zarówno opozycjonistów, jak i zwykłych robotników oparta była na wartościach chrześcijańskich, a nie na przemocy"

oraz "Naród ukraiński sam wybrał prezydenta Janukowycza oraz partie, w tym dwie skrajne, postkomunistyczną i nacjonalistyczną"

Można powiedzieć: dwa zdania, a tyle  fałszu,  hipokryzji i, niestety, głupoty? Sam Putin z Ławrowem i setkami kremlowskich propagandystów - czytam ich także na tym Blogu - podpisaliby się pod tymi opiniami bez chwili wahania.

Przez długie lata zastanawiałem się, komu i czemu służy aktywność Księdza, który słusznie kultywuje Pamięć polskich - i nie tylko polskich - ofiarach z Wołynia i mego rodzinnego Podola, a ani razu nie wspomniał - może jednak coś przeoczyłem - o tych Polakach, którzy zostali zamordowani przez NKWD na naszych byłych Kresach w latach 1937-38. Zamordowano tam ok.115-120 tyś. Polaków, po jednym z każdej polskiej rodziny, w ramach tzw. "polskiej operacji", o czym pisze amerykański historyk Tymothy Snyder oraz inny historyk, Sommer, (przepraszam za brak imienia) w książce pt. "Rozstrzelać Polaków" .

Nie chcę rozwijać tematu, dodam tylko jeszcze kilka pytań:

Dlaczego Ukraińcom - i nie tylko - z majdanów towarzyszą ciągle kapłani ukraińskich cerkwi, przecież chrześcijańskich?

Kto wobec kogo stosował i stosuje w Ukrainie prawdziwą przemoc, uwieńczoną wieloma śmiertelnymi ofiarami, o innych nie mówiąc? A co ksiądz sądzi - i jak ich ocenia - Polskich Powstańców - od Powstania Kościuszkowskiego do Warszawskiego, oraz o Polskich Robotnikach, którzy przynajmniej czterokrotnie starli się z "polskimi" milicjantami i żołnierzami LWP?

Czy ksiądz ma choćby tzw. mgliste pojęcie o tym, co dzisiaj oznaczają tzw. "demokratyczne wybory", w których wygrywają "nie ludzie, tylko pieniądze"  (według najkrótszej definicji) i sprzedajne media, które potrafią otumanić całe "owcze stada"?

Nie chcę juz wspominać o demokratycznie wybranym Hitlerze bo ktos powie, ze to zbyt odległa i nietrafna analogia, ale prezydent Putin, dla którego ksiądz tu pracuje, też został wybrany "demokratycznie" przez B.Jelcyna, może "w pijanym widzie", a wcześniej przez... towarzyszy z KGB; no a Putin "wybrał", po konsultacjach z "towarzyszami" z KGB (teraz FSB), Janukowycza...

A teraz ma problem: Kim go zastąpić, bo choć mając krew na rękach, jest w 100% zależny od swego protektora, to jednak trochę przesadził (albo jego ludzie)...

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości