Co oznaczał czyn Ryszarda Kuklińskiego w tamtych, koszmarnych czasach i okolicznościach, gdy nad Polską wisiało widmo atomowego "grzyba", a nas straszono inwazją "czerwonych Moskali"?
Od kilku dni "nasi Moskale" z GW i TVN 24 ciągle na Niego plują, a nasi Polacy niezbyt skutecznie bronią...Wiadomo - mamy tu, w III RP, tzw."dyskurs hegemoniczny", jak nazywał taką - jak dzisiaj "nasza", oficjalna - wszechobecną antypolską propagandę pewien włoski marksista, siedząc we włoskim, faszystowskim; gdyby żył w sowieckim więzieniu lub łagrze - to długo by nie pożył i "pies z kulawą nogą" o nim by nawet nie usłyszał...
Ja, który w pełni opanowałem j. polski w wieku 13 -14 lat - wcześniej mówiłem polskim i ukraińskim "wiejskim", a od 7 roku uczyłem się rosyjskiego, przyswajałem naszą ojczystą mowę od A.Mickiewicza i H.Sienkiewicza: "Pana Tadeusza" (7 klasa - przeczytałem całego!), z "Konrada Wallenroda", "Grażyny" (mam "predylekcję" do tego litewskiego imienia!), "Reduty Ordona" (jakaż piękna "Inwokacja", teraz Ukraińcy mogą ją posłać Putinowi i ...Tuskowi, Sikorskiemu i Komoruskiemu!!), "Krzyżaków" (dostałem na Komunię Św. od kuzynów w prezencie), "Ogniem i Mieczem" (miałem kłopoty z akceptacją polskiego punktu widzenia choć Sienkiewicz nie był ani nacjonalista, ani antysemitą), z "Potopu", z "Pana Wołodyjowskiego" i wielu historycznych książek, których przeczytałem setki...; właśnie są wyrzucane ze szkolnych programów przez naszych - użal się, Boze nad nimi - "modernizatorów" III RP...
Jestem ich Autorom dozgonnie za to wdzięczny!
A. Mickiewicz pokazał w swych poematach dwa archetypy "zdradzieckich działań" przeciwko wrednym (a jednak!) Krzyżakom, prowadzonych w ich wrogim otoczeniu; usprawiedliwał On, w pewnych okolicznościach, skądinąd obrzydliwy grzech zdrady i kolaboracji, za który w Piekle Dantego ląduje się w najgłębszym, 9-tym kręgu; wierzę, że tam wylądują i Wałęsa i Michnik, byli "polscy liderzy", oraz wielu innych zdrajców i odszczepieńców, obok morderców w rodzaju gen. gen. Jaruzelskiego, Kiszczaka, Oliwy, Baryły, Żyto, Kufla i Płatka; nawet tzw. "rozpustnicy", o wiadomych skłonnościach, "lądują" w 1-2, stosunkowo "lekkim" kręgu tego piekła...
Wspomniani wyżej Autorzy, nazywani Narodowymi Wieszczami, stworzyli także dwa archetypy zdrajców, ale nawróconych, których Polacy lubią i szanują: Jacka Soplicę-Robaka i Kmicica-Babinicza. Jesteśmy skłonni przebaczyć im winę, zresztą nieświadomą, i zawinioną przez miłość; ale jak się Oni nacierpieli zanim powrócili na uczciwa drogę i zostali docenieni!
Historia Kuklińskiego, Człowieka-Tytana, jest wręcz niewiarygodna, godna legend i mitów; kiedyś, gdy wyjdziemy z wczorajszej i dzisiejszej Targowicy komuchów i neobolszewików - jakiś inny Mickiewicz tę legendę stworzy; dzieło rozpoczął "zbłąkany" Pasikowski. Wierzę w jego twórczość, bo w "Psach" pokazał, z kim mamy do czynienia, w osobach Millera i Palikota, Kwaśniewskiego i Rozenka oraz ich wschodnich i zachodnich "towarzyszy"...
Płk. Ryszard Kukliński stanie, prędzej czy później, w jednym szeregu obok Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego, jako wspólny bohater Polski i Stanów Zjednoczonych Ameryki, "na pohybel" wymienionym i innym, im podobnym....
