Zacznę od tego, że nigdy nie słyszałem Pańskiego imienia i nazswiska; przeczytałem je poraz pierwszy w momencie otwarcia kolejnego numeru "Gazety Polskie".Tygodniowej"...
Piszę do Pana jako Słowianin, bez znaczenia - nadwiślański, nadbużański, naddnieprzański czy nadwołżański; jestem Polakiem!
W jakimś sensie, w jakimś stopniu - łączy nas, naszych przodków i nasze dzieci i wnuki - łączy nas wspólny, podobny, często tragiczny los! Także przyszły los,, daj Boże - pozytywny...
To, co Pan napisał w swoim artykule, jednym z najważniejszych w XXI wieku, a w każdym razie w jego początkach, wskazuje na to, że słowiańska dusza, także rosyjska, nie umarła, mimo barbarzyństwa Putina i Rosji Putina. Zawsze w to wierzyłem i dawałem wiarę w to choćby na tym Blogu...
Dlatego postanowiłem głównie powtorzyć Pańskie myśli, które są mi bliskie, i które przedstawiałem wielokrotnie na tym Blogui...
Oto Pańskie myśli, które podzielam i popieram:
"...w marcu 2014 r. Putin przekroczył Rubikon. Sam się wykreślił ze sołeczności europejskiej i miiędzynarodowej; pokzał, że korporacyjne interesy państwa schodzą na drugi plan, a na pierwszy plan wysuwają się interesy narodowe, a właściwie nacjonalistyczne i geopolityczne - wspłlgrające z tym, jak Putin postrzega pszyłość Rosji..."
i dalej:
"Putin jest człowikiem nieodpowiedzialnym i słabo wyedukowanym, o prymitynych zapatrywaniach . Kiepsko orientuje sie w historii i nieprzypadkowo kanclerz Niemiec Angela Merkel (która własną historię zna znakomicie) stwierdziła, ze "prezydent Rosji żyje (ja bym powiedział - zabłąkał się) w innym świecie".
Ja bym powiedzia także, że konflikty militarne doprowadziły ludzkość, po kilkunasu tysiącach lat doświadczeń, do groźby auto-zagłady w latach 40- i tych i 50-tych XX wieku. Nawet Chruszczow i Breżniew to zrozumieli, a Gorbaczow wyciągnął z tego wnioski!
"Hitler - poprzednik Putina - miał oparcie w swoich sojusznikach - Włoszech i Japonii, a od sierpnia 1939 roku dodatkowo mógł liczyć na Stalina, a i tak koniec końców przegrał. Dzisiaj Rosja, okupując Krym, popadła w absolutną izolację...nawet Chiny ograniczyły się do uprzejmej neutralności..."
"Analogia między Hitlerem, który w marcu 1938 roku najpierw wziął sobie Austrię, a we rzesniu Sudety oraz Putinem okupującym w marcu 2014 roku Krym, jest tak oczywista, że porównania nie schodzą z nagłowków gazet"..."Nawet H.Clinton porównała Putina do Hitlera!".
Co do dalszego ciągu artykułu, to mam uzupełnienie: gdyby Hitler zatrzymał sie na Polsce - dzisiaj nie byłoby na świecie ani Polaków ani Żydów; ale on parł, "na swoje nieszczęście", a na nasze szczęście, dalej,,,
I kończę moją notkę tym, o czym już tu pisałem, cytując wielkiego rosyjskiego Autora:
"Myśłę, że Norymberga Putina będzie przebiegała w Sewastopolu (a czemu by nie w Kijowie?). Wszyscy oskarżeni (z wyjątkiem tych, którzy popełnią samobojstwo) usłyszą wyroki. Chcę by ci przyszli oskarżeni (przynajmniej niektórzy z nich) usłyszeli swoje imiona i nazwiska już teraz!".
Autor artykułu, odważny i mądry Rosjanin, wymienia większość z nich, wiedząc o czym i o kim pisze. Ja chciałbym wiedzieć, których z nich, z polskiej strony, dopieszczał polski "dyplomatołek" Radek Sikorski, "fircyk w zalotach"; bo to on dopieszczał,od lat, brutalnych i cynicznych rosyjskich dyplomatów, w stylu "posłów do I RP Katarzyny Wielkiej", w okresie schyłku i upadku I Rzeczpospolitej , w latach 80-tych i 90-tych XVIII wieku...Tak samo jak jego szef, także wielbiciel Prusaków, dla których "polskość to nienormalność"...
Obaj legitymizowali "ucywilizowanego" Putina przed całym światem!
Obaj odwoływali się też do "Prusaków" z Berlina, żeby wzięli "Najjaśnieszą Rzplitą" pod swoją "protekcję"...i czynią to nadal!
