Uczestniczyłem wczoraj w Radzie Programowej PiS. Przez trzy godziny słuchałem ludzi, którzy wiedzą, co "w trawie piszczy", a nawet wyje; i czego nie zagłuszy urzędowy optymizm tych, którzy dzisiaj jeszcze, niestety, rządzą Polską. Uświadomiłem sobie przy okazji, że jesteśmy gdzieś w 1791 roku, właśnie w przeddzień rozpaczliwego i spóźnionego - a mimo to czczonego przez Polaków - aktu, jakim było Uchwalenie Konstytucji 3 Maja... oby się nie okazało, że możemy mieć do czynienia z powtórką tego, co po tym akcie się stało! "Moskiewska Partia" jest w dzisiejszej Polsce potężna, właśnie się wybiera, gremialnie, do Parlamentu Europejskiego, pod sztandarami i w pełnym zestawie post-komunistów i neo-bolszewików. Nasza dzisiejsza Targowica szykuje się do historycznej powtórki, która rozegra się, jak poprzednia, na terenach Ukrainy...
Dowiedziałem się od wspomnianych Światłych Ludzi, że dzisiejsza Polska od 6-7 lat nie ma porządnego ksiegowego, który by codziennie ostrzegał - i był słuchany przez rządzących III RP - przed przepaścią (i zapaścią), przed którą stoi nasz Kraj, porównywalną z tą, przed którą stoi nasz, znajdujący się w rozpaczliwym położeniu, sąsiad ze wschodu. Przez ten czas naszymi finansami zarzadzał księgowy ENRON-u, a teraz jego dzieło kontynuuje osobnik o mało optymistycznym nazwisku...raczej symbolizujacym schyłek rządzącej formacji...
Wprawdzie PKB Polski wzrósł niemało ale przyrost 200 mld USD długu w okresie 7 lat rządów Tuska to 10 razy więcej niż w "dekadzie Gierka"...A obecny przyrost PKB jest już raczej marny i nie obniży poziomu bezrobocia i emigracji zarobkowej.
Ja ze swej strony dodam tylko to, o czym od lat pisałem i mówiłem przy każdej nadarzającej się okazji: okres III RP, rządzonej głównie przez Balcerowicza i podobnych mu "księgowych ENRON-u", to okres utraty przez polską gospodarkę, a głównie przemysł, jakichś 4,5-5 mln. miejsc pracy, o czym ostatnio mówił w Fundacji Batorego były vice-prezes PAN, Karol Modzelewski. To obniżenie o jakieś 15-20,0 % poziomu aktywizacji zawodowej Polaków w okresie 25 lat III RP, który to proces tylko został przyśpieszony w ostatnich 6 latach...Polska wymiera i/lub się starzeje!
Bez zatrzymania tych procesów nie mamy szansy powstrzymania naszej degradacji i degrengolady w innych wymiarach: upadku finansów, rozkładu systemu ubezpieczeń i ochrony zdrowia, edukacji, wojskowości, pokoju wewnetrznego, bezpieczeństwa socjalnego i militarnego!
Każdy przytomny wie, jest świadom, do czego to wszystko prowadzi nasz Kraj; także post-komuniści i neobolszewicy, którzy usiłują właśnie uciec do PE aby tam "reprezentować interesy Polski"!
Wprawdzie zasięg oddziaływania mojej notki jest bardzo ograniczony, znacznie bardziej niż post-komunistycznej "Polityki" to jednak krzyczę i będę krzyczał:
Jarosławie, musisz!
Ktoś musi uratować ten nasz Kraj!
Polityka to nie tylko "sztuka rzeczy możliwych".
Bywają sytuacje, w których staje się ona Sztuką Rzeczy Koniecznych!
Polska nie ma już czasu do stracenia!