Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
348
BLOG

Mentalność Kalego czyli Włodzio Cimoszka - relatywista...

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Polityka Obserwuj notkę 0

Uśmiałem się jak przysłowiowa norka czytając obszerny wywiad z Panem Senatorem w piątkowej "Rzepie" (25. 07.b.r., atr. A10), zatytułowany b. groźnie: "Szefowie MSW i MSZ do dymisji" (wprawdzie zabrakło wykrzyknika ale nikt nie jest doskonały);  życzę Państwu dobrej zabawy i zdrowia (masowanie śledziony!) przy lekturze!

A wszystko zapowiadało się poważnie i poprawnie, a zdjęcie Senatora poważne, spojrzenie groźne i przenikliwe. A nawet humor-anegdota Pana Senatora niezłe, o mężu, który wróciwszy nad ranem "na bani" tłumaczył żonie, że był w...bibliotece. A mi przpomniał się krótki filmek-skecz, bodajże francuski, o tym, jak "powracający" mąż zastał żonę z kimś "in flagranti" i zanim doszedł do siebie przyłapana para była już ubrana, łóżko pościelone i obydwoje skutecznie mu wytłumaczyli, że coś mu sie przewidziało...

Od kilku tygodni jesteśmy, my Polacy, ludzie podejrzliwi i nieufni, w takiej samej sytuacji, jak ów mąż, bo gdy mówimy: nieobyczajne wykroczenia - oni mówią ( i piszą): jakie wykroczenia, jakie świństwa, jakie łajdactwa?  Gdy pokazujemy: ewidentne przestępstwa! - oni mówią: jakie przestepstwa, wszystko było w zgodzie z prawem i przepisami (resortowymi). Gdy my krzyczymy: łamanie Konstytucji - oni odpowiadają: jakiej Konstytucji? jakie łamanie?

Aż do trzeciej szpalty Pan Senator jest po naszej stronie. Momentami mam wrażenie jak bym czytał polityka czy eksperta Prawa i Sprawiedliwości: bo mówi zgodnie z prawem i "po sprawiedliwości". No ale na początku trzecie szpalty pada nieszczęsna sugestia red. Jacka Nizinkiewicza: "Szef NBP również powinien podać się do dymisji?". No i Pan Senator, znawca Praw i Finansów ripostuje: Nie. Moim zdaniem nie naruszył prawa, a w przeciwieństwie do nagranych ministrów jest prawdziwym ekspertem w swojej pracy".

No i sprawa się rypła: gdy chodzi o naszych - obowiązuje solidarność polityczna i profesorska; nie ma żadnych wątpliwości. No bo jasne: Konstytucja to ne prawo, wiadomo, że jest rzadko używana! Szef NBP może stawiać przedstawicielowi Rządu propozycje nie do odrzucenia jak Ojciec Chrzestny; nie obowiązuje tu żadna równowaga instytucji, jest tak niezależny, że może działać poza i ponad prawem, czyli - nie zwracając uwagi na reguły konstytucyjne. Może "załatwić" Rządowi wiele, pod warunkiem, że znajdzie po jego stronie właściwego, równego mu partnera. A reguły prawa nie są święte, ani dla Senatora, ani dla Prezesa NBP - któżby się nimi przejmował?!

Ponadto Pan Senator zapomniał, że ew. sukcesy i profesjonalizm Prezesa może być rezultatem pierd....ia goprzez tą Pierd....ną Radę Polityki Piniężnej - bądź też odwrotnie: faktu, że panu Prezesowi Belce przynosi ulgę jej pierdo....nie, tym bardziej, że dysponuje on bardzo ciężką i wielką "belkę", a w radzie, oprócz Hausnera i Winieckiego, są jeszcze jakieś panie...

Swoją drogą, co na to "fallokratyczne dictum" Pana Profesora Prezesa powiedziałby Konkres Polskich Kobiet, tak wrażliwy na poprawność polityczną i pro-feministyczną? Ano nic, milczy 

Po tym "niewypale" Pan Profesor Prezes znów wszedł na wysoki poziom myśli! Jakiż Pan Senator anty-putinowski: nie cackać się z gówniarzem, bo to nie jest "gracz światowy"! "Wystarczy twardo mu sie postawić, a jego buta natychmiast zniknie" Co z tego, że od 14 lat nie znalazł się nikt, kto by mu się "postawił"...Krótko mówiąc - Cimoszko na Prezydenta (czegokolwiek), on się potrafi "postawić"!

Ale gdy chodzi o Katastrofę Smoleńską, to sprawa sprawców i przyczyn jest dla Pana Senatora oczywista, tak jak dla Anodiny, Millera, Tuska czy Laska...Czyżbym się mylił, Panie Senatorze?

A ja mam dla Pana Senatora, może przyszłego Prezydenta, propozycję-zadanie: odnaleźć w archiwach polskich telewizji (TVP, TVN24 lub Polsatu) wypowiedź pewnego rosyjskiego eksperta czy nawet świadka ostatnich chwil lotu prezydenckiego TU -154, który powiedział "Oni (piloci tego samolotu) papali w łowuszku (wpadli w pułapkę)", co oznaczało, że zostali zdezinformowani przez kontrolerów lotu, podających fałszywe (błędne) jego parametry. I albo zderzyli się skutkiem tego z ziemią, albo zostali zniszczeni, wraz z samolotem i jego pasażerami, przy pomocy odpowiedniego "ustrojstwa", zamontowanego w czasie remontu w Samarze, gdy próbowali, w ostatniej chwili, poderwać samolot do lotu...

Proszę sprawdzić , Panie Senatorze (kiedyś chyba - Prokuratorze Generalny), co to był za człowiek, ten uczciwy Rosjanin, i czy on jeszcze żyje! Chyba znajdzie Pan, Panie Senatorze, odpowiednie siły i środki do takich poszukiwań; wydarzenia na Wschodniej Ukrainy stworzyły własciwy dla nich klimat...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka