Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
279
BLOG

E.Kopacz czyli rząd demobilizacji narodowej...

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Polityka Obserwuj notkę 8

Oceniając różne wydarzenia na ogół, jakoś mimo woli, szukamy ich kontekstu, przypominając historyczne analogie; tak w ostatnich miesiącach opisujemy i oceniamy np. działania Putina i Angeli Merkel, odnosząc ich czyny i zaniechania do lat 20-tych i 30-tych (a nawet 40-tych - Jałta(!) XX wieku. Oczywiście - zawsze zachowując proporcje...

Dzisiaj, w dzień po powołaniu "nowego" rzadu III RP, spowodowanym ucieczką byłego (już) premiera i pani vice-premier na Zachód, także poszukuję analogii historycznych z nieodległych naszych dziejów. No i co mi przychodzi na myśl?

Otóż mamy do czynienia z sytuacją łączącą elementy dwóch kluczowych dla Polski dat tamtego, nieodległego stulecia (czytali Państwo "Sierpniowe salwy"?): Sierpnia 1920 roku i Września 1939 roku.

Tak samo jak w 20 roku gdzieś-tam na Północnym Wschodzie trwała koncentracja armii Tuchaczewskiego i przygotowania do ofensywy na Warszawę i Berlin, przez Mińsk, Białystok, Wyszków....Kto wie czy dzisiaj nie są tam - w Obwodzie  Kaliningradzkim - szykowane 3 "kolumny humanitarne", które zostana skierowane na Trójmiasto, Toruń i Poznań i, oczywiście, na Warszawę. Jakiś ich "odprysk" może pójść na Wilno, Rygę itp. Władcy Kremla, dwa  Władimiry, w chwili szczerości zapowiedzieli już swoje "wycieczki", na które potrzebują 2-3 dni....Polska jest osamotniona w o bliczu tych działań, jedynie Węgry okazują realna pomoc, no i Francja przysyła kilku doradców.

Tak samo jak w 1939 roku Polska jest "wmontowana" w układ "trwałych" sojuszy, z zachodnimi, wschodnimi i południowymi sąsiadami, na czele z Niemcami, W.Brytanią, Francją, a nawet - Związkiem Sowieckim. Co są one warte - okaże się w nastepnych miesiącach i latach. Najprzyzwoiciej zachowa się chyba niejaka...Rumunia, bo przynajmniej przyjmie polskich uchodźców. Ciekaw jestem, na kogo tak na prawdę moglibyśmy liczyć dzisiaj, gdyby tak, jak w 1939 roku, ruszyła na nas ze Wschodu rosyjska nawała. Prawda, istnieje jeszcze "bufor ukraiński", spacyfikowany przez Rosję, przy pomocy Niemiec, ale jeszcze nie pogodzony z opresją, militarną i "pokojową".

Co robiły polskie władze, polskie rządy, w tamtych dwóch, historycznych momentach, i co one czynią dzisiaj, gdy w kazdej chwili na polskiej granicy mogą pojawić się 3-4 rosyjskie, "humanitarne" kolumny, ochraniane i wspierane przez paręset czołgów (na początek)?

Do historii nie będę wracał, ostatnio była obchodzona "okrągła" rocznica" jednego z tych historycznych wydarzeń, a i o działaniach Polaków w 1920 roku zdobywamy coraz więcej prawdy, mimo zawziętego oporu Partii Przyjaciół Rosji Putina, z Michnikiem, Palikotem, Rozenkiem, Sikorskim, Sienkiewiczem i innymi, jeszcze większymi "prominentami" na czele. Mimo wszystko powstają jakieś filmy, jakieś seriale, prawie natychmiast opluwane i wyśmiewane...

Pamiętamy, że wtedy powołano Rząd Obrony Narodowej, z W. Witosem na czele, który zapewnił maksimum jedności narodowej i poparcia srodowisk plebejskich dla działań obronnych odrodzonej Rzeczpospolitej. I zapewniło to Polsce suwerenne istnienie na następne prawie 20, a Polakom potężny łyk patriotyzmu...

A co dzisiaj - w porównywalnej, choć nie identycznej, sytuacji - "serwują" władze III RP swoim obywatelom, a także sąsiadom, tym życzliwym, i tym niezbyt przyjaznym?

Otóż powołały one, na wniosek partii koalicyjnych (Piechociński jako Witos?) Rząd Demobilizacji Narodowej, z pewną "parafianką" na czele, która z kolei postawiła na czele MSW inną "parafiankę", byłą katechetkę, na czele Resortu Infrastruktury -  jakąś bliżej nie znaną kobietkę (dotychczas "zarządzała" PKP), na czele Resortu Administracji - gadułę i amatora, bez doświadczenia w tej dziedzinie, na czele MSZ - człowieka bez kompetencji w tej dziedzinie, nie mówiąc już o tym, że "człowieka bez charakteru", czym sie już nie raz "popisał"...

Uruchomione zostały "ostatnie kadrowe rezerwy Platformy Obywatelskiej"!

Jacyż to mogą być znakomici partnerzy dla Ministra Obrony - o którym niewiele wiemy, bo jeszcze niczego nie obronił - gdyby zaistniał konflikt militarny i na granicy pojawiły się rosyjskie kolumny...."Szefowa" rządu wraz z Arłukowiczem mieliby do zaoferowania skomercjalizowane szpitale, także polowe, i takież  ZOZ-y, jej koleżanka - zbiorowe modły (nie lekceważę tego elementu, to jedyny tu "real"!), Halicki - sprawną i zinformatyzowaną administrację, ta Pani od PKP - sprawny transport kolejowy, a "przywrócony Grzesiu" - dobrą "osłonę dyplomatyczną"...

A ja dołączam do tych "ofert" moje wezwanie: Boże, miej nas w Swojej Opiece!

PS. Aha, zapomniałem jeszcze o dwóch sprawach:

W chwili, gdy w Warszawie podpisywano, porozumienie polsko-ukraińsko-litewskie o wspólnej brygadzie w Lublinie nasza "parafianka" oświadczyła, ni mniej ni więcej, że "jej  chata (parafia) z kraja", inne ją nie interesują...Czy to są zalecenia Prezydenta Europy?

Sejmem będzie kierował Marszałek Prowokacji i Dezintegracji Narodowej (ten od "dorzynania watahy"); niezłe! Lepszy mógłby być tylko Niesiołowski... (pytanie j.w.).

To są główne elementy naszych przygotowań do Obrony Narodowej!

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka