Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
418
BLOG

Do bezczelnych świat należy czyli: kto zawinił?

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Polityka Obserwuj notkę 7

To, że w ostatnich kilkunastu latach instytucje Państwa Polskiego podległy procesom degradacji - choć wcześniej ich jakość też nie była najwyższa - dla większości obserwatorów nie ulega wątpliwości. Jeśli przy ocenie tej jakości zastosujemy biblijną zasadę "po owocach ich - poznacie je" - to najrozmaitsze wskaźniki tzw. rozwoju, wzrostu i "postępu" nie pozostawiają miejsca dla wątpliwości w tej materii - od poziomu zatrudnienia, jej tzw. elastyczności, wszelkich form zadłużenia, bezrobociai , innowacyjności czy zaufania do tychże instytucji - wszystkie te wskaźniki krzyczą, wołają, oskarżają! Ostatnio usłyszałem, że nawet ogrody zoologiczne III RP są poza-standardowe...

Względnie znośny wskaźnik przyrostu PKB, uzyskany kosztem potwornego zadłużenia i dzięki środkom uzyskanym  z prywatyzacji majątku narodowego - lokuje się na poziomie dalekim od tego, który pozwalał by uzyskanie wzrostu zatrudnienia; ostatni znośny poziom tego wskaźnika przypada na lata 2006-2008.

Więc czeka nas dalszy wzrost emigracji zarobkowej, obciążenie budżetu tzw. "socjałem" oraz dalszy upadek państwa i społeczeństwa; wszystkie ostatnie deklaracje i obietnice starego i "nowego" rządu twardo potwierdzają tego rodzaju prognozy - tu się zgadzam z tzw. liberałami i zwolennikami dyscypliny finansowej. Bowiem nie ma lepszego "socjału" niż możliwie wysokie i racjonalne zatrudnienie, przy przyzwoitych płacach, określonych poziomem wydajności pracy i realną użytecznością pracowników.

Jak mogło dojść do takiego upadku Polskiego Państwa, które w ostatnich latach funkcjonuje według zasady sformułowanej w tytule niniejszej notki: "Do bezczelnych świat należy!"?

Jej logikę i sens opisuje i analizuje świetny artykuł w piątkowym numerze "Gazety Prawnej" autorstwa Marcina Hadaja ("Diagnoza: władzoidoza"). Jeszcze w 2008 roku ta zasada była stosowana w ograniczonym zakresie, ale po osłabieniu opozycji wskutek Tragedii Smoleńskiej "gra w bezczela" (określenie z GPrawnej) jest już prowadzona bez odrobiny żenady i umiaru; ostatni akt tej gry - "zapomniane" obietnice w sprawie afery podsłuchowej.

Niestety, ta rozwiązłość władzy (nie znajduję lepszego określenia!) jest także  funkcją głupoty wyborców, którzy wielokrotnie obdarzali mandatem tych "bezczeli" z PO i PSL ale także, niestety, niepotrzebnego umiaru realnej (bo nie pozornej!) opozycji, która pozwoliła okiełznać się i wytłumić normą "politycznej poprawności"! Dzisiejsze czasy wymagają opozycji, symbolizowanej w polskiej tradycji polityczno-parlamentarnej postacią Reytana, a nie Palikota!

Mówienie o tym, że do głównych winowajców upadku Polskiego Państwa - symbolizuje go ostatni rząd z "chytrą babą spod Radomia" na czele - należy tzw. IV Władza czyli instytucje medialne i "medianci" III RP, właśnie oklaskujący kabaretowe występy tej "baby" - jest  tak oczywiste, że szkoda już nawet słów na te "oczywiste oczywistości".

Gdzie i przez kogo są szkoleni ci adwokaci "naszych bezczeli"?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka