Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
129
BLOG

Polska (nie)realna demokracja...

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Polityka Obserwuj notkę 1

Staczanie się, spadanie, pikowanie i...rozpad!

Dość długo milczałem bo już wspominałem, że coraz bardziej się czuję, jak jeden z tych psów, które szczekają, a karawana idzie dalej... na pustkowie; i jeszcze szczekają na mnie i obrażają jakieś bezimienne ale wcale nie bezpańskie "pudelki", ich "nicków" nawet nie jestem w stanie zapamiętać...

Oczywiście, tysiące już wypowiedziało się o tym skandalu, któryz ujawnił się w tym tygodniu ale był przygotowywany przez wiele tygodni i miesięcy, głównie przez zaniedbania i zaniechania państwowego aparatu wyborczego III RP - np. konstrukcja tzw. ksiązeczki - wybory do sejmików - mogła być śkonstruowana, świadomie lub też nieświadomie, tak, że wyborcom niezbyt zorientowanym lub bez preferencji i do tego niecierpliwych skłonić do stawiania "X" na pierwszej jej stronie.

Ale to sprawa ewentualnej komisji śledczej, która musi się pochylić nad kwestią, dlaczego potencjalnie radosne "święto demokracji" przekształciło się w jej pośmiewisko, a nawet chyba pogrzeb lub...pożar.

Co do tego ostatniego, to dzisiaj mam już wrażenie, że obserwujemy coś takiego: budynek polskiej demokracji płonie i rozpada się, a gdy pojawili się tacy, którzy próbują przywołać straż pożarną i inne służby ratunkowe - pojawili się tacy, z Prezydentem RP na czele, którzy blokują działania tych pierwszych, bo, nie daj Boże, udałoby się jeszcze coś uratować z tego, co oni od wielu lat niszczą!

W tych dniach, gdy obserwuję te absurdale ale skądinąd spójne działania tych wrogów i szkodników Polski i polskiej demokracji, przypominają mi się stare anegdoty z czasów PRL.

Jaka jest różnica pomiędzy demokracją a "demokracją socjalistyczną"? Odpowiedź: taka, jak pomiędzy zwyczajnym krzesłem a krzesłem elektrycznym...

Albo: Co ma wspólnego czekolada z wyrobami czekolado-podobnymi, znanymi z PRL?

I jeszcze dwie uwagi (co najmniej).

Kiedyś pocieszano nas, że demokracja jest "młoda" (a więc uczy się), "proceduralna" (przynajmniej przestrzega procedur, na czele z wyborczymi, nawet jeśli tzw. lud, tzn. ok. połowy wyborców, nie uczestniczy w tych pozornych działaniach i kosztownych "zabawach", angażujacych setki tysięcy Polaków, w kampaniach i procedurach wyborczych, dzisiaj "wystawionych do wiatru), no i "realna", a więc nie idealna ale zmierzająca do jakiegoś ideału.

Dzisiaj wiemy już, że zmierza ona wyraźnie "do dołu" i na pewno nie staje się rzeczywistością....

No i jeszcze pamiętam, że w czasach "komuny" uznawaliśmy za oczywiste, że ten kto zepsuł zegar - a takim zegarem jest skomplikowany i wrażliwy mechanizm państwa i demokracji - na pewno nie jest zegarmistrzem i nie można się spodziewać, że będzie on w stanie ów mechanizm naprawić, mimo dobrych chęci...

PS. Jakim prawem pani premier III RP oświadcza, że te "skręcone" wybory są nie do powtórzenia? Czy stoi ona juz ponad Sejmem i sądami?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka