Tytuł notki najlepiej charakteryzuje stan ducha czołówki obecnego polskiego establishmentu: Prezydenta, pani premier E.Kopacz (tak jak bohaterka serialu o Kiepskich, Paździochowa, jest zdolna jedynie do pokrzykiwania na "partnerów" i chwalenia się swoimi niebotycznymi sukcesami), ministra SZ (ten przypomina bohatera Mrożka, który pisał na ścianie publicznej ubikacji "Precz!", a następnie połykał ołówek). To tchórzostwo, nazywane racjonalnością lub, zamiennie, zdrowym rozsądkiem, ujawniło się najsilniej w związku z Tragedią Smoleńską, a najpełniej zostało wyrażone w ostatnim "orędziu" Prezydenta, przeciwstawiającym sobie działania racjonalne i radykalne.W tzw. międzyczasie były wypowiedzi premier Paździochowej w stylu wystraszonej, rozhisteryzowanej mamuśki, nawołującej Polaków do przyjęcia postawy "nasza chata z kraja"...
Można zapytać: ile lat straciła Polska na niezbędne przygotowania na to, co "kroiło się" od 15 lat czyli od momentu dościa do władzy w Rosji Władimira Putina - nie przypadkiem nazywanego "Putlerem"- wskutek obecności u władzy tchórzliwej, a w efekcie - szkodliwej ekipy, nie zdającej sobie sprawy, co się dzieje i co się jeszcze może stać?
I ile możemy jeszcze stracić - nie tylko czasu - jeśli zgodzimy się na pozostawanie u władzy tych niewiarygodnych ludzi, którzy przez długie lata oszukiwali Polaków i świat, wystawiając Rosji Putina fałszywe świadectwo politycznej poprawności, a teraz z gorliwością neofitów słownie atakujących to nieprzewidywalne i niepoczytalne mocarstwo?
Drodzy wyborcy, zastanówmy się nad tymi pytaniami, zanim kolejny raz wrzucimy katkę wyborczą do odpowiedniej skrzynki!
PS. A swoją drogą, złe świadectwo wystawił swym kompetencjom Pan Prezydent - i jego doradcy - uznając radykalizm za coś wyłącznie negatywnego i nagannego! Jego bezwarunkowe odrzucenie to mimowolne przyznanie się do braku zasad w działaniu i przywiązania do wartości oraz niezdolności do realizacji poważnych projektów politycznych czy militarnych...
To także świadectwo tchórzostwa, które w pewnych warunkach może prowadzić do zdrady!
