Kwaśniewski, Piechociński, Tusk... Ten ostatni sam wyglądający jak śmierć!
Popierają człowieka, który z dnia na dzień, w ciągu jednej lub dwóch nocy, zmienia poglądy w sprawach najważniejszych dla Polskiego Państwa, w sprawach konstytucyjnych i ustrojowych. Nie liczy się z nikim i z niczym, bo sprawą zasadniczą dla niego jest utrzymanie władzy przez niego i jego formację polityczną; wedle gomułkowskiej formuły - "władzy raz zdobytej nigdy nie oddamy!".
I jak zawsze, przez te 5 lat sprawowania swego stanowiska, okazuje się mistrzem w "rozmydlaniu" problemów społecznych, ekonomicznych, politycznych...Gdy pojawia się czy wręcz nabrzmiewa jakiś problem, do dla jego rozmydlenia za każdym razem zwołuje jakieś seminarium, konsylium, konferencję, a ostatnio proponuje upowszechnienie i zastosowanie całkiem nowego wynalazku, rzadko poprzednio stosowanego - referendum. W warunkach stworzonych przez obowiązujące w III RP prawo - jest to najlepszy sposób "rozmydlania", a nie - rozwiązywania problemów; albo forma ratyfikacji już podjętych decyzji politycznych.
I naiwnie myśli, że naiwni Polacy jeszcze raz dadzą się "nabrać" na takie pozory demokracji i ...politycznej wrażliwości.