Czekałem na to, że ktoś o tym napisze, choćby w komentarzu do ostatniem mojej notki. Ale panowało i panuje milczenie: czy to nieznajomość historii Europy, a w tym kilku jej głównych krajów, na czele z Niemcami, Francją. Włochani, a także Włochami, Rosją i kilku mniejszymi? a może to jakiś szczególny paraliż wyobraźni społecznej i historycznej, jakaś forma poprawnosci politycznej czy hipokryzji elit?
Więc ja to przypomnę: od czasu zburzenia przez Rzym Jerozolimy (chyba w 70 r. naszej ery) wygnani z Ziemi Izraelskiej Zydzi przenikali stopniowo do różnych krajów Europy - podobnie jak czynią to z coraz większym nasileniem, od dziesiątków lat - Muzułmanie. Nie będę rozwijał historii ekspansji byłych Izraelitów w Europie, Płn. Afryce,a potem w obu Amerykach, przypomnę tylko - o czym wspominałem w poprzedniej notce - że wywoływała ona słabszy lub silniejszy opór tych czy innych narodów i państw, co spowodowało wygnanie większości z nich z obszaru Zachodniej Europy i koncentrację wspólnot zydowskich w Środkowej i Srodkowo-Wschodniej Europie. Tu też, wsród wyznawców Chrystusa - też Żyda - nie byli nigdy kochani, a czasami byli masowo prześladowani (np. w okresie Powstania Chmielnickiego), m.in. pod pretekstem, że owego Chrystusa zamordowali.
Rozwój nacjonalizmów europejskich w II połowie XIX i I połowie XX wieku, we wschodniej połowie Europy, skierował swoje ostrze m.in. przeciwko obecnosci milionów Żydów w tej jej częśći, co doprowadziło do rozwoju antysemityzmu, ideologii faszystowskiej i - w rezultacie - opracowania przez aparat Nazistowskich Niemiec programu "Ostatecznego Rozwiązania". Jego realizacja doprowadziła, w okresie lat 1942-45, do przekształcenia tej części Europy, a szczególnie dawnych terenów I Rzeczypospolitej Polskiej, w ogromne cmentarzysko.
Warto przypomnieć, że na początku lat 30-tych XX wieku w Niemczech żyło zaledwie kilkaset tysięcy obywateli tego państwa pochodzenia zydowskiego; w Polsce było ich ok. 8-10 razy więcej.
Obojętność ludzi Zachodu, a także zawziętość i systematyczność Niemców i Austriaków, plus niechęć wielu "tubylców" do potomków "morderców Chrystusa", umożliwiły niemal pełną realizację programu "Ostatecznego Rozwiązania"
Trzeba stale przypominać światu, że my, Polacy, i inni Słowianie, tudzież Bałtowie, Węgrzy, Rumuni itp., żyjemy na cmentarzysku,stanowiącym rezultat realizacji tego programu !
Trwająca od kilkudziesięciu lat ekspansja Muzułmanów na kraje europejskie, szczególnie te najbogatsze - Niemcy, W. Brytanię, Francje, Hiszpanię, Włochy - stanowi jakby powtórzenie historii żydowskiego osadnictwa na terenie Europy, najpierw także głównie w wymienionych krajach, a w przyszłości - czego pierwsze sygnały i przejawy już obserwujemy - może pójść także na wschód od linii Łaby, a potem - Odry i Nysy, ew. na Bałkanach. O ile sie nie mylę, imigranci, głównie Muzułmanie, stanowia juz ok. 10,0% ludności Zachodniej Europy (głównie UE).
Mogą oni w przyszłości napotkać na drodze swej ekspansji na Wschód swoich "współbraci", tzn. Muzułmanów "post-sowieckich", z Płn. Kaukazu, Azji Środkowej i z Rosji.
Może więc nam się przydarzyć "POWTÓRKA Z HISTORII", bardzo przyśpieszona - w obecnych warunkach cywilizacyjnych, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii łączności, transportu, środków militarnych itp.
Raczej nie będzie to POWTÓRKA Z ROZRYWKI, bo historia pokazuje, że w przeciwieństwie do swoich "krewniaków", tzn. Żydów - ekspandujących raczej pokojowo - Muzułmani wykazywali i wykazują radykalnie inne skłonności: JESTEŚMY DLA NICH NIEWIERNYMI, których należy albo nawrócić albo...
Powinni o tym pamiętać dzisiejsi władcy Europy Europy i Świata!!!
