Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
571
BLOG

Kukiz i Petru to jednak "dywersanci"; ale jacy?

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Polityka Obserwuj notkę 17

W historii III RP niemal za każdym razem, gdy pojawiała się szansa wygranej obozu patriotycznego, pojawiał się także , w sposób mniej lub bardziej zorganizowany ("sterowany") lub spontaniczny, polityczny "aktor", którego zadaniem było osłabienie obozu patriotycznego (lub reprezentującego "mniejsze zło"). Tak się działo od Tymińskiego, poprzez Leppera aż do Palikota. Tym daje się wytłumaczyć fakt, że na ponad 25 lat istnienia III RP - polityczne siły reprezentujące "mniejsze zło" rządziły mniej wiecej 10,0% tego czasu. Pozostałe rządy były bądź wprost post-komunistyczne, bądź rozciągające mniej lub bardziej "czułą" opiekę nad "postkomunistami" (przypadek PO).

Majowe wybory prezydenckie ujawniły szanse przejecia całej władzy w Polsce przez prawdziwie patriotyczny obóz Zjednoczonej Prawicy, który w ostatnich latach uformował się wokół Prawa i Sprawiedliwości i Jarosława Kaczyńskiego. Ten ostatni tym razem potrafił - czerpiąc z bogatego, osobistego, często negatywnego doświadczenia - pozbyć się rozmaitych, przypadkowych "sojuszników", w rodzaju Marcinkiewicza, "Misia" Kamińskiego, M.Migalskiego, Kluzik-Rostkowskiej itp. Stworzył prawdziwie spójną, skuteczną "drużynę", która zapewniła Zjednoczonej Prawicy dwa ważne, kluczowe zwycięstwa, a gdyby nie swoista "dywersja" ze strony tzw. Ruchu Kukiza - to mogła nawet sięgnąć po większość konstytucyjną...

Kiedy ów Ruch pojawił się na polskiej scenie politycznej, miałem podejrzenie, że jest to kolejna "dywersja", w stylu tych wszystkich poprzednich, o których wspomniałem wyżej. Pisałem o takiej możliwej wersji wydarzeń na tym blogu kilka miesięcy temu, jednak potem dałem się "uwieść" dyskursowi P. Kukiza i jego zwolenników, przyjmując, że są oni zwolennikami ważnej, realnej i głebokiej zmiany w polskim życiu politycznym i społecznym, mimo "chodzenia" Kukiza" do Centrum Adama Smitha, czyli pomiędzy "liberały-aferały". 

Zachowania polityczne zwoleników Kukiza - i Jego samego - w czasie inauguracji rządu Zjednoczonej Prawicy (głosowanie przeciwko votum zaufania, z wyjątkiem dwóch osób) wskazują jednak, że spełniają oni funkcje dywersyjne względem Ruchu Odnowy Rzeczpospolitej, uformowanego wokół tego rządu.

"Na szczęście" dla tego ostatniego, w toku kampanii wyborczej do Parlamentu RP pojawił się jeszcze inny "dywersant", stworzony "na wszelki wypadek" - tzn. na scenariusz pełnej przegranej i destrukcji PO - przez szeroko rozumiany establishment III RP, czyli partia p.n. Nowoczesna pl.; miał on zastąpić PO jako rzeczniczkę wszystkich uprzywilejowanych i zadowolonych z III RP. Okazało się jednak, że ten "dywersant" zadziałał głównie na rzecz istotnego osłabienia...Platformy i przyczynił się do jej walnej klęski!

W głosowaniu nad votum zaufania dla Rządu Odnowy Rzeczpospolitej zarówno "dywersanci", jak i "platformersi" stanęli w jednym, dość zwartym szeregu, prezentując swój nihilizm i krzyczący negatywizm (nawet tzw. Nowoczesna.pl.!), słusznie nazywany przez Braci Kaczyńskich - imposibilizmem... Doprawdy, trochę śmieszny "obozik"!

Niezbadane są wyroki boskie i losy człowiecze!

Pozwalam sobie przypomnieć notkę z maja b.r., na którą się powołałem....

21.05 18:36Kategoria: Polityka Odsłon: 154 3 Komentuj

P.Kukiz: "protestant" czy dywersant?

Anty-komunistyczna opozycja, ostatnio skupiona w PiS i wokół tego ugrupowania, od wielu lat podejmuje próby pogłębienia antykomunistycznej Rewolucji Solidarności, działając w trudnych warunkach postkomunizmu, który czerpie z zasobów zgromadzonych przez ludzi starego reżimu, w schyłkowych latach jego istnienia. Dotyczy to zarówno gospodarki, polityki, a także - i przede wszystkim - mediów.

Mimo ogromnego osłabienia post-solidarnościowej opozycji, m.in. Katastrofą Smoleńską, w której zginęła poważna część jej elity, stara się ona, z coraz większym skutkiem, realizować swe strategiczne, pro-narodowe cele.

Jednakże "po złej stronie mocy" podejmowane są dość konsekwentne i skuteczne dywersyjne działania, odciągające z szeregów realnej opozycji mniejsze lub większe ugrupowania przeciwników systemu III RP, opartego na hegemonii ugrupowań post-komunistycznych, miejskich i wiejskich. Pojawiają się one w okresach takich czy innych wyborów i kojarzą się z takimi nazwiskami, jak Tymiński, Lepper, Palikot czy Korwin-Mikke; obniżają one szanse zwycięstwa realnej opozycji spod znaku Prawa i Sprawiedliwości.

Stąd moje pytanie sformułowane w tytule notki: czy jeszcze raz nie mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem, bez względu na intencje zwolenników i uczestników Ruchu Kukiza?

Jeśli w obecnej sytuacji nie poprą oni - oraz ich Przywódca - realnej opozycji skupionej wokół Andrzeja Dudy, Prawa i Sprawiedliwości oraz współdziałających z nimi ugrupowań - to obiektywnie staną się oni sojusznikami PBK, Platformy Obywatelskiej i systemu III RP, konserwując go na kolejne 5 lat.

Nawet ewentualne wejście ugrupowania Kukiza do Parlamentu w jesiennych wyborach, na przyzwoitym poziomie 15-20%,  niewiele tu zmieni! Nie zmieni istoty i tożsamości systemu III RP.

Spójrzcie prawdzie w oczy, Drodzy Oburzeni!

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka